Pysznogłówka ogrodowa (Monarda hybrida) to moje ostatnie bylinowe odkrycie. Kolejna bylina pochodząca z prerii Ameryki Północnej.
Ozdobą rośliny są purpurowe kwiaty zebrane w główkowate kwiatostany. Pysznogłówki kwitną od końca czerwca do początku września. To naprawdę długie kwitnienie…
Pojedyncza roślina prezentuje się ładnie ale tworząc duże grupy osiągniemy naprawdę imponujący efekt.
Pysznogłówka znajdzie swoje miejsce na bylinowej rabacie z kocimiętką, szałwią, jeżówką, floksami i liliowcami. Ważne żeby dobrać do niej rośliny o podobnych wymaganiach. Byliny te najlepiej się czują na nasłonecznionym stanowisku. Im więcej cienia tym rośliny bardziej się wyciągają i słabiej kwitną.
Wymagają dosyć zasobnych gleb które nie przesychają zbyt szybko . W zależności od warunków osiąga od 60 do 100 cm. Można ją sadzić także na lżejszych glebach ale nie rośnie tak wysoko jak na bardziej zasobnych. Dobrze jest wyściółkować podłoże pod roślinami co zapewni glebie odpowiednią wilgotność a pysznogłówki pozostaną dłużej w dobrej formie.
Problemem przy uprawie pysznogłówki może być mączniak. Dobrze jest zapewnić roślinie przewiewne stanowisko gdzie ryzyko zachorowania jest mniejsze. Unikaj podlewania z góry – sprzyja to rozwojowi mączniaka.
Roślina rozprzestrzenia się za pomocą podziemnych rozłogów więc musimy mieć ją pod kontrolą. Z drugiej strony może to być zaleta 🙂
Rdzenni Amerykanie wykorzystywali pysznogłówkę ze względu na jej antyseptyczne właściwości a także używali jej liści do zaparzania herbaty.
Kwiaty pysznogłówki przyciągają pszczoły, trzmiele i motyle – to kolejny powód żeby mieć ją w ogródku.