Urocze zwierzątko i pożyteczne, o ile nie robi kopczyków na naszym trawniku 🙂
Jak się go pozbyć? Oto garść dobrych rad z internetu 🙂
„na kreta można zastosować sierść wyczesanego psa”,
„ja podlewam wodą z petów”
„trzeba iść do fryzjera albo ogolić męża i włosy rozsypać koło kopczyków”
„wlej olej ze śledzi do kretówek”
Kilka sposobów które czasami działają:
- metalowe pręty z puszkami po piwie- mało estetyczna metoda, ale tania, warto przestawiać je z miejsca na miejsce żeby krety się do nich nie przyzwyczaiły
- odstraszacze elektroniczne- na baterie lub solarne- emitują dźwięki i drgania nie lubiane przez krety, podobnie jak w poprzednim sposobie warto je przestawiać
- pułapki mechaniczne- ważne jest precyzyjne umieszczenie pułapki w krecim korytarzu.Pułapki zdają egzamin ale jeśli w okolicy jest więcej kretów będziemy musieli je systematycznie zakładać.
Metody te mają różną skuteczność, jeśli ogród sąsiaduje z łąką lub nieużytkami walka z kretami nie będzie miała końca.
Drogą ale skuteczną metodą jest rozłożenie siatki przeciw kretom.
Siatka na kreta
Zabieg ten wykonujemy przed założeniem trawnika. Siatka uniemożliwia kretom robienie kopczyków i skutecznie zabezpiecza nasz trawnik. Niestety siatka nie zabezpieczy trawnika przed nornicami które robią płytkie korytarzyki.
Siatkę układamy na głębokości ok 7-10 cm. Układana zbyt głęboko siatka umożliwi kretom drążenie korytarzy nad nią, jeśli z kolei ułożymy ją zbyt płytko narażamy ją na zniszczenie podczas tak podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych trawnika jak aeracja czy wertykulacja. Kolejne pasy siatki rozwijamy z zakładem ok 30cm na poprzedni pas.
Czy siatkę na kreta warto rozkładać pod rabatami? Moim zdaniem nie. Po pierwsze utrudnimy sobie sadzenie roślin, po drugie w miejscu sadzenia siatka będzie przecięta i krety będą dokładnie tam robić swoje kopczyki.
Czyli jednoznacznie najskuteczniejsza jest siatka na krety. A co zrobić jeżeli trawa została już posiana i ma się dobrze (pomijając kopce wyryte przez krata) ? Czy wyłapać je za pomocą pułapki SuperCat i powtarzać tą czynność jak znów pojawi się kopiec, czy lepiej od razu zainwestować w siatkę i nową trawę nie zajmując sobie więcej tym szkodnikiem głowy?